Dzień dobry, piękny, słoneczny i spokojny poranku w Katowicach! Mam wolne całe przedpołudnia, zero planów i obowiązków. Taki czas łatwo zmarnować. Dlatego też bezczynność nudy pokoju hotelowego zamieniam na spacer po skwerach i ulicach. Mimo to, że byłem tu już wiele razy, to dopiero teraz mam pierwszy raz możliwość niespiesznego spacerowania ulicami Katowic. Biorę jak zwykle aparat fotograficzny. Będzie to przechadzka po mieście pod roboczym tytułem: Katowice są wdzięcznym tematem dla fotografii ulicznej.
Eksploruję okolice dworca głównego, ronda koło „Spodka” oraz kilku placy, których nazw nawet nie znam. Czas umyka szybko, za szybko. Wspaniałe miejsce do fotografowania codzienności. Spacer kończę z nowo nabytym pragnieniem. Marzę o tym, aby pewnego poniedziałkowego ranka, wtedy gdy ulice będę pełne ludzi podążających ku swoim wyzwaniom dnia codziennego, pobuszować z aparatem. Muszę to kiedyś zrobić!