Dwa tygodnie | Marszrutki
czas2016_07_25 miejsce Ukraina
Na co dzień, czy to podróżując, czy też po prostu przemieszczając się z miejsca na miejsce, kiedy to mijam otaczający świat z wnętrza wygodnego, klimatyzowanego samochodu częstokroć miewam poczucie straty. Czuję że omijają mnie ważne i dobre chwile.
Jest to perspektywa niezwykle odrywająca od rzeczywistości, nic nie wiemy o ludziach i miejscach, które mijamy. To tak jakby oglądać ekran niemego telewizora, w którym szybko przewija się obraz. Nie można poczuć rytmu czasu danej przestrzeni, ciepła lub chłodu, zapachu, podmuchu wiatru czy kropel deszczu na twarzy.
Zostawiając samochód przed granicą zobligowaliśmy się tym samy do podróżowania po Ukrainie środkami komunikacji publicznej, potocznie mającymi niezwykle wdzięczną nazwę marszrutek. Była to bardzo dobra decyzja. W zamian za trud i niewygody, które musieliśmy doświadczać, otrzymaliśmy wspaniałą nagrodę, którą było przebywanie z ludźmi i zanurzenie się w ich życiu codziennym.