Runda
czas2016_07_07 miejsce LBS, Polska, Świebodzin
Mój Tato, że to tak napiszę, jest obdarzony darem głębokiej wiary. Zapytał mnie ostatnio, czy nie pojechalibyśmy do Świebodzina zobaczyć figurę Chrystusa. W sumie dlaczego by nie, dobry pretekst aby znowu zwiedzić jakąś część Polski, a co ważniejsze, spędzić czas z rodziną. Odrazu ustalamy marszrutę; Świebodzin — Pszczewski Park Krajobrazowy — Rybojady — Pszczew. Zapowiada się niezła rundka. Ustalamy skład osobowy; moja żona, tato, bratanek Dawid no i ja. Czas ruszać w drogę.
Dawno nie fotografowałem na jasno, czyli przy maksymalnie otwartej aperturze obiektywu. Ostatnimi czasy wszędzie noszę Fujifilm X100T z domkniętą przysłoną do F/8, próbując łapać ulotne chwile codziennego życia. Więc podpinam do Fujifilm X—T1 niezwykle jasny, jeden z moich ulubionych obiektywów stałoogniskowych Fujinon XF35mm F1.4. Bywa on kapryśny i narowisty, potrafi pogubić się z ostrością, ale mimo to i tak bardzo go lubię. Kiedy go się pozna i nauczy się z nim czule rozmawiać to odwdzięcza się niesamowicie plastycznym obrazem. Ustawiam w aparacie najniższe ISO, montuje filtr ND4, i można otwierać przysłonę na maksa. Delikatna korekta otworu do F/1.6 bardzo znacząco poprawia charakterystykę obiektywu. Dzisiejsze ostre, kontrastowe światło jest idealne. Obiektyw pracuje błyskawicznie i bezbłędnie. Na co bym nie skierował obiektyw, wszystko staje się zaczarowane i wygląda niesamowicie. Pojawia się jakaś magiczna moc sprawiająca, że nagle w około zaczyna dziać się tyle interesujących rzeczy.
Standardowych zdjęć rzeźby Chrystusa nie będzie, ponieważ jak to mam w zwyczaju bardziej interesuje mnie tło, detal, codzienność, które moim zdaniem lepiej i bardziej interesująco opowiadają historię danego miejsca. W związku z tym starałem się omijać okiem obiektywu rzeźbę Chrystusa aby nie generować n–tych wariacji na temat, od których to internet pęka w szwach.